×

Barwy szczęścia (odc. 2098): Władek straci pracę na uczelni. Tak zacznie się jego koszmar

Wielkie nieprzyjemności i kłopoty czekają Władka (Przemysław Stippa) z Barw szczęścia. Bo gdy naukowiec doniesie rektorowi, że Bednarek (Wojciech Skibiński) promuje pracę magisterską, która jest plagiatem… dziekan zażąda jego zwolnienia!

Władek z Barw szczęścia jakiś czas temu dostał pracę na uczelni. Jego największym wrogiem jest teraz dziekan – nieuczciwy naukowiec, który wykorzystuje pracę studentów. Wcześniej Władek odkrył, jaki jest „mechanizm” oszustw Bednarka.

Zobacz: Najpierw Piotr Jankowski, teraz ona! Kolejna gwiazda odchodzi z “Barw szczęścia”. Znamy powód!

Dostałem do recenzji pracę magisterską, której promotorem jest Bednarek.(…) Podobne badania robił kiedyś mój kolega z roku, a jego praca zniknęła z biblioteki naszej uczelni.(…) Porównuję jego badania z badaniami podopiecznego Bednarka. Chłopak żywcem przepisał całe fragmenty – zdradził Darkowi (Andrzej Niemyt).

Z tym odkryciem Władek ruszy do dziekana w w 2098. odcinku Barw szczęścia (emisja 23 września 2019 w TVP2). Oczywiście Bednarek będzie tym oburzony.

Zobacz: Barwy szczęścia (odc. 2099): Władek i Darek wyjadą za granicę w poszukiwaniu pracy? Kariera Cieślaka legnie w gruzach

– Cieślak jako mój podwładny powinien przyjść z tym do mnie. Zachował się bardzo nieprofesjonalnie… Po raz kolejny pokazał, że nie wie, co to lojalność!(…) Nie wyobrażam sobie dalszej współpracy z tym człowiekiem! Powie. I uda mu się szybko załatwić wypowiedzenie dla niepokornego naukowca.
Gdy Władek dostanie wypowiedzenie, będzie w szoku.
– Łudziłem się, że wygra „dobro i piękno”… A tymczasem Bednarek ma większą władzę niż sądziłem…
Mimo problemów, tym razem Cieślak jednak się nie podda. I zapowie Darkowi, że jest gotów stanąć do walki.
– Nie zamierzam stąd uciekać.(…) Uderzę do sądu pracy i rozdmucham sprawę z plagiatem w mediach!

Nie jest wykluczone, że ten wątek jest inspirowany prawdziwymi wydarzeniami. Rok temu doktorantka Uniwersytetu Śląskiego odkryła, że jej były wykładowca korzystał z fragmentów jej prac i podpisywał te teksty jako swoje. Tymczasem na doktorantkę doniósł jej promotor-plagiator i kobieta została zwolniona z uczelni… Takich historii mimo tego jest jednak sporo, choć uczelnie korzystają z programów komputerowych wyłapujących korzystanie z cudzej pracy i podpisywania tekstów innych jako swoich.

Zobacz: Barwy szczęścia (odc. 2103): Klara oskarżona o szpiegostwo! Hubert wyciągnie ją z aresztu?

Może Cię zainteresować