Dorota Kośmcka-Gacke zdradza sekrety życia producentów. To ona stoi za największymi telewizyjnymi hitami!
Dorota Kośmcka-Gacke od ponad dwudziestu lat produkuje seriale. To ona stoi za sukcesem Niani, Rodzinki.pl, Drugiej szansy czy Diagnozy. To dzięki niej Małgorzata Kożuchowska, Agnieszka Dygant, Tomasz Kot, Maciej Musiał, Adam Woronowicza czy Michał Czerenecki stali się znani lub jeszcze bardziej znani! Jednak przy okazji wywiadu dla Onetu producentka ujawniła kilka zaskakujących faktów dotyczących jej trudnej, ale ciekawej pracy.
Obsada: czasem producent, czasem stacja. Już nie reżyser
Reżyser zatrudniony do projektu telewizyjnego raczej nie ma wpływu na obsadę. Tu decyduje właśnie producent albo stacja telewizyjna. – Gdy zaczynam pracę nad jakimś projektem, to od razu staram się przekonać stację do obsady, w którą mocno wierzę. Nie zawsze jest to proste, ale łatwo się nie poddaję. Nie wyobrażałam sobie Diagnozy bez Adama Woronowicza i musiałam o niego trochę powalczyć– zdradza Kośmicka-Gacke.
Zobacz: Wojna braci w „M jak miłość”! Paweł odbije Piotrkowi Kingę?
Obsada: zdolny nieznany kontra gwiazda
Czasem stacje telewizyjne wręcz wymagają naszpikowania obsady samymi gwiazdami. Lecz czasem jest tak, że do ról pasują aktorzy jeszcze nieznani, nieograny.
Telewizja karmi się wynikami oglądalności i udziałami w rynku. Wiadomo, że popularny aktor może zapewnić większą widownię niż ktoś zupełnie nieznany. Jednak wydaje mi się, że dziś seriale nie pełnią wyłącznie funkcji rozrywkowych – tak jak programy Ameryka Express czy Milionerzy. Widzowie stawiają serialom poprzeczkę trochę wyżej i chcą oglądać na ekranie nie tylko dobrze znane im twarze, ale również te nowe. Przekonałam się już, że jeśli aktor ma talent i charyzmę, to przyciągnie widzów przez telewizory, nawet jeśli nie jest gwiazdą.
Nie zawsze dziecięca gwiazda zostaje dobrym aktorem
W serialach gra sporo dzieci, ale tylko nielicznym udaje się, nawet mimo prób, zostać w przyszłości zawodowymi aktorami, jak Maciek Musiał, który zaczynał od Ojca Mateusza a dziś jest studentem krakowskiej szkoły teatralnej i gra w produkcjach międzynarodowych jak Wiedźmin.
Zobacz: M jak miłość (odc. 1477) Umierająca Marta w szpitalu. Przed śmiercią poprosi tylko o jedno
Producent chodzi do teatru
To w teatrze najlepiej widzi, czy aktor, którego chce zatrudnić, ma potencjał. Czasem aktor pokazuje swoje inne, zaskakujące oblicze może liczyć na ciekawa, odbiegającą od dotychczasowego emploi, rolę.
Agenci wiedzą, że uwielbiam chodzić do teatru, więc po prostu zapraszają mnie czasem na spektakle, w których grają ich aktorzy. To jedyna forma przekupstwa, która wchodzi w grę. Ale proszę mi uwierzyć, można tym wygrać wiele. Inny rodzaj kontaktu jest ze mną niemożliwy- zapewnia producentka.

Dorota Kośmcka-Gacke
Nie zawsze chcą grać w telewizji
Jednym z takich aktorów jest na przykład Robert Więckiewicz, który swoją karierę zaczynał od drugoplanowej roli w serialu Samo życie.
Robert Więckiewicz. Mogłabym napisać książkę o rolach, które mu proponowałam i które odrzucił. Albo nie pasują mu terminy, albo chciałby coś zmienić w scenariuszu. Kolejną taką osobą jest Marcin Dorociński. Pracowałam już z nim przy Tancerzach i kilku filmach, ale od lat marzę o tym, by obsadzić go w mojej nowej produkcji. Niestety, nasze drogi nie mogą się przeciąć. Od dawna próbuję namówić do współpracy Arkadiusza Jakubika i Jakuba Gierszała, ale też bezskutecznie. Nie mam o to do nich żalu, bo wiem, jak bardzo zajętymi i wymagającymi są aktorami.– podkreśla producentka.
Pieniądze są ważne, ale nie najważniejsze
Oczywiście, dla każdego aktora liczy się owa praca i godna gaża. Lecz tymi negocjacjami zajmują się agenci gwiazd. Aktorom najbardziej zależy na tym, by ich praca była szanowana, by mieli prawo wypowiedzenia się na temat postaci, dialogów, całości założeń scenariuszowych.
Bardzo przyjemnie wspominam rozmowy, które toczyłam przy okazji Diagnozy z Maciejem Stuhrem, Mateuszem Kościukiewiczem czy Łukaszem Simlatem. Musieliśmy poznać siebie i swój stosunek do pracy. Oni musieli mi zaufać, że zrealizuję to, co im obiecałam i że nie sprawię, że zaangażują się w projekt, którego potem będą się wstydzili- mówi producentka.
Tak, aktorzy miewają fochy
Żeby zjawić się na planie i rozpocząć pracę, muszą czasem wstać o 3 nad ranem. Potem męcząca nierzadko charakteryzacja. Gdy są po długim dniu zdjęciowym jeszcze maja do nauczenia się nieco tekstu. Czasem puszczają nerwy, strzelają focha i wygórowane zachcianki. Właściwie jeśli aktorzy mają jakiekolwiek wymagania czy zachcianki to głównie kulinarne. To jedyne ich „dziwactwa”. Jedni chcą zupę na bulionie z warzyw, inni z drobiu, a jeszcze inni z ryby. Wszystko to wpisywane jest w kontrakty. Mogłabym chyba wydać książkę kulinarną z przepisami praktycznie od każdego aktora– opowiada producentka.
Kiedy aktor pije
Bywa, że zatrudniona gwiazda walczy z uzależnieniem. To trudna sytuacja dla wszystkich zatrudnionych przy produkcji, bo nie są w stanie przewidzieć, czy dana gwiazda będzie dysponowana. Na szczęście coraz więcej aktorów żyje po prostu zdrowo, a ci, którzy mają problem, leczą się i robią coming out, jak Borys Szyc.
Gdy aktor choruje
Trudną sytuacją na planie jest ciąża. Gdy aktorka o niej nie uprzedzi wystarczająco wcześnie, trzeba przebudowywać cały scenariusz i jest trudno. Aktorzy mają też zakodowane, że tylko stan terminalny powstrzyma ich od pracy na planie.
Gdy kręciliśmy Diagnozę, Maja Ostaszewska przyszła raz na plan z wysoką gorączką i chciała grać. Co prawda zagrała, ale po jednym dniu uznaliśmy, że musimy przesunąć te zdjęcia. Aktorzy są bardzo obowiązkowi i nie chcą zawieść, próbują więc grać również w czasie niedyspozycji. Za to też ich kocham. Ale nie zawsze jest to dobre rozwiązanie. – podkreśla Kośmicka Gacke.
Czarna lista
To nie mit, producenci je miewają. Na takiej liście znajdują się osoby, które bardzo zaszły za skórę wcześniej i z którymi producenci nie chcą pracować, bo wiedzą, że to źródło potencjalnych problemów (uzależnienia), osoba roszczeniowa lub… aktor literat, bezustannie poprawiający kwestie i dorzucający swoje piec groszy do fabuły.
Jedna dobra rola…
… mniej znanego aktora w dobrym serialu i jego kariera rusza z kopyta. Tak było z Michałem Czerneckim i Diagnozą. Aktorowi udało się stworzyć bardzo wiarygodną postać śląskiego lekarza i dzięki temu też w innych produkcjach – Leśniczówce oraz Motywie, który był napisany specjalnie pod niego!