×

Polscy fani storpedują nowego „Wiedźmina”. Protestują i wiemy już, co planują zrobić!

Jeszcze w tym roku na platformę Netlix trafi Wiedźmin, w którym jedną z ról odegra Maciej Musiał. Nie wszyscy są jednak zadowoleni. Znamy powód protestu i zamiary widzów. Zapowiada się wojna!

Fani prozy Andrzeja Sapkowskiego z niecierpliwością czekają na premierę serialu Wiedźmin na Netflix. Ma mieć ona miejsce podobno 20 grudnia 2019. Jednak wyczulonych na niuanse wiedźminowych freaków już niepokoi nie tylko ugrzeczniony wygląd serialowego Geralta (Henry Cavill), ale i umaszczenie jego dzielnego rumaka czyli Płotki. Planują więc oryginalną akcję w okolicach premiery serialu. W podobnym czasie będzie miał też premierę fanowski film Pół wieku poezji później z polskimi gwiazdami seriali.

Zgodnie z książką Płotka powinna być gniada. To znaczy,że jej umaszczenie musi być brązowe od jasnej barwy do prawie czarnej. Tymczasem serialowa klacz, której zdjęcia opublikowała na Instagramie showrunnerka serialu jest rudobrązowa. Internauci zaczęli więc kpić, że Geralt powinien nazwać konia Kasztanka.

Wygląd Henry’ego Cavilla też nie wzbudził entuzjazmu. Bo zamiast męskiego, pooranego spotkaniami z potworami i ludźmi wiedźmina, widzimy wymuskanego niczym elf Legolas przystojniaczka. Dlatego polscy fani Geralta z Rivii postanowili przypomnieć międzynarodowej społeczności fanów Wiedźmina, że Polacy już nakręcili swój serial na podstawie prozy Andrzeja Sapkowskiego. W dniu premiery serialu z Cavillem będą wrzucać na torrenty serial z Michałem Żebrowskim i oznaczać go jako serial Netflix. Lojalnie jednak uprzedźmy: to nie jest legalne działanie, a prawa do polskiego serialu ma TVP.

Ale zanim Henry Cavill pokaże, co potrafi jako Biały Wilk, czeka nas premiera filmu Pół wieku poezji później. Jej bohaterem jest wiedźmin Lambert (Mariusz Drężek). Akcja toczy się mniej więcej 30 lat po wydarzeniach z powieści. Film początkowo miał być krótkim metrażem,ale rozrósł się do 80 minut i będzie miał premierę 30 listopada 2019 r. na YouTube na kanale Pół wieku poezji później Alzur’s Legacy.

W filmie zobaczymy ponownie Zbigniewa Zamachowskiego jako Jaskra , Magdalenę Różańską jako Triss, Marcina Bubółkę jako Juliana syna Jaskra, Janusza Szpiglewskiego jako Agaiusa i znaną widzom Barw szczęścia Kamilę Kamińską jako Ornellę. Film będzie można obejrzeć za darmo.

Opis fabuły filmu prezentuje się następująco „Ćwierć wieku po pogromie rivijskim (ostatnich wydarzeniach z Sagi) zostaje zaatakowane Kaer Morhen, stare siedliszcze wiedźminów z cechu Wilka. Napaści przewodzi potężny wojownik – Agaius. Parę lat później z Aretuzy, świeżo odbudowanej szkoły czarodziejek, ucieka Ornella, podejrzewana o odnalezienie legendarnej Księgi Alzura. W pościg za renegatką rusza Triss Merigold. Z pomocą ma jej przyjść stary bard Jaskier, jego bękarci syn, Julian oraz poszukujący zemsty Lambert, ostatni zabójca potworów” . Ciekawe, która produkcja przypadnie bardziej do gustu fanom Wiedźmina?

Zobacz: Nowy „Wiedźmin” Netflixa podzielił fanów. Henry Cavill wygląda jak Legolas i nie wszystkim się to podoba

Zobacz: Wiedźmin od Netflixa: Wszystko, co wiemy o serialu z Maciejem Musiałem. Kiedy prapremiera?

Zobacz: Premiera Wiedźmina od Netflixa coraz bliżej! Do sieci trafiły właśnie pierwsze zdjęcia i plakat!

Może Cię zainteresować