M jak miłość: Andrzej uratuje Olka przed odsiadką? To on będzie jego obrońcą!
A to sensacja! Obecny mąż Madzi (Anna Mucha) – Andrzej ( Krystian Wieczorek) będzie bronił przed sądem byłego męża Budzyńskiej, czyli Olka Chodakowskiego ( Maurycy Popiel)! Wygląda na to, że Olek z M jak miłość nie wytrzyma presji i pójdzie na policję!
Skąd to wiadomo? Krystian Wieczorek, grający Andrzeja właśnie opublikował na swoim profilu na Instagramie zdjęcie obu panów w garniturach z podpisem:
„Aktualny i były mąż.No to juz wiadomo kto ma kłopoty”.
Oczywiście wszyscy fani serialu M jak miłość wiedzą, skąd wzięły się problemy Olka Chodakowskiego. Młody lekarz to zabójca psychopaty Artura Skalskiego (Tomasz Ciachorowski). Zabił go i zakopał zwłoki w lesie. Niestety, akcję ukrywania ciała Artura nakręcił niejaki Olewicz (Tomasz Dedek), mieszkający opodal miejsca zbrodni. nakręcił wszytko, ma filmik na swoim telefonie i teraz szantażuje Olka. To także nie pomaga Chodakowskiemu dojść do siebie.
Nie bardzo bierze pod uwagę to, że prawdopodobnie ocalił w ten sposób życie. Nie tylko sobie, ale i narzeczonej brata Izie (Adriana Kalska). Te wyrzuty są tak straszne, że nie dają Olkowi spać. Lekarz sięgnął już po psychotropy. Zaczął także rozmyślać nad ucieczką z kraju.
Z kolei brat Olka Marcin (Mikołaj Roznerski) , któremu Olek opowiedział o wszystkim, radził bratu, by nic nikomu nie mówił. A już na pewno nie szedł z wszystkim na policję.
Ale, jak widać, Olek go nie posłuchał! Prawdopodobnie miał już dość szarpaniny i po prostu zgłosił się na policję. Czy mundurowi uwierzą w jego wersję zdarzeń? Czy zeznania pomagające mu złoży Iza , kluczowy świadek w tej sprawie? Jak w końcu Olek wytłumaczy fakt, że ukrył ciało Skalskiego i nie zgłosił się od razu na policję?
Dobrze, ze to Andrzej Budzyński podejmie się jego obrony. W końcu to nader skuteczny adwokat. Na pewno nie będzie chciał zawieść Madzi, która bardzo lubi Olka, mimo ich rozwodu.
Jak potoczą się dalsze losy Olka Chodakowskiego, o tym dowiemy się zapewne dopiero z wiosennych odcinków M jak miłość.