M jak miłość (odc. 1471): Grzelak zaatakuje Ulę, a bohaterski Janek ruszy na ratunek! Kto umrze? [FOTOSTORY]

Serial M jak miłość zamienił się w istny kryminał! To, co dzieje się na ekranie TVP2 w poniedziałki i wtorki wieczorem aż mrozi krew w żyłach. W premierowych odcinkach będzie podobnie.
M jak miłość odcinek 1471, Ula (Iga Krefft), Grzelak (Jakub Kornacki)

W 1471 odcinku M jak miłość (emisja we wtorek 19 listopada 2019 na antenie TVP2) Ula (Iga Krefft) wyzna Barbarze (Teresa Lipowska) oraz Marii (Małgorzata Pieńkowska), że jej mąż nagle zniknął, bo ukrywa się przed bandytą, który chce się na nim zemścić: Grzelakiem (Jakub Kornacki).

Czytaj: Ile zarabiają polskie serialowe gwiazdy? Królowa jest tylko jedna! Daleko w tyle są nawet Małgorzata Kożuchowska i Barbara Kurdej-Szatan!

Uznaliśmy z Bartkiem, że nikomu o tym nie powiemy, bo nie chcieliśmy was martwić… A Janek od początku nam pomaga. Wspiera Bartka i mnie, stąd te nasze spotkania… – zacznie tłumaczyć Lisiecka. 

Jeszcze tego samego dnia policja wpadnie na trop bandziora, ale on w tej samej chwili da nogę! Gdy Janek z Rafałem zjawią się w siedlisku, Marzenka rozpozna Grzelaka na fotografii. I wyzna policjantom, że ich gość tuż przed wyjazdem pytał o Ulę.

O, podobny do pana Koniecznego! Tego, co się przed chwilą wymeldował.(…) Bardzo mu się nagle zaczęło spieszyć…

Morawski z M jak miłość, od razu połączy się ze Staszkiem.

 Szefie, namierzyliśmy go! Grabina, siedlisko… Ale przed chwilą nawiał, potrzebujemy wsparcia! – powie Janek, a w tym samym czasie Grzelak odnajdzie Ulę w lesie i brutalnie dziewczynę zaatakuje!

Pozdrowienia dla Bartka… od starego kumpla! – powie bezlitosny.

Ula spróbuje się bronić, ale w starciu z bandytą będzie bez szans. A napastnik przystawi w końcu do jej twarzy nóż…

– Jesteś mądrą dziewczyną… Mądrą i ładną… Twój mąż to prawdziwy szczęściarz. Chyba wiem, co go zaboli najbardziej…
– Błagam, zostaw mnie…
– Piśnij tylko, a nie żyjesz!

Szczęśliwie, kilka sekund później nadbiegną Rafał z Jankiem.

Stój, policja! Puść ją!!!

Grzelak jednak się nie podda i w finale 1471 odcinku M jak miłość znów ucieknie raniąc przy tym Janka Morawskiego.

 Boże, Janek! Janek… Proszę cię!… – wyduka Ula.

Więcej: M jak miłość (odc. 1471): Janek umrze? W szpitalu zrozumie, kogo naprawdę kocha

Tymczasem Bartek, gdy dowie się, co spotkało jego ukochaną, od razu wróci do siedliska… A następnego dnia to właśnie przez niego Ula znów zaleje się łzami. Bo Lisiecki oznajmi nagle żonie, że chce rozwodu! Dlaczego? Zobaczy, jak jego ukochana wisi nad szpitalnym łóżkiem policjanta i będzie pewien, że ona nadal kocha swojego byłego…

Uważam, że… powinniśmy się rozstać.(…) Myślałem, że można uciec od przeszłości… Ale nie można. Nie powinienem i nie chcę narażać cię na takie życie…

Więcej: M jak miłość (odc. 1474) Ostatnia rozmowa Uli i Bartka. Lisiecki na do widzenia złamie jej serce


×
×