M jak miłość (odc. 1494): Lilka skoczy pod koła pociągu i zostawi list pożegnalny!

CO SIĘ WYDARZY W 1494 ODCINKU „M JAK MIŁOŚĆ”? EMISJA WE WTOREK 12.02.2020 NA ANTENIE TVP2
Nikt, nawet ukochany Mateusz (Krystian Domagała) nie jest w stanie zrozumieć tego, co przeżyła w M jak miłość. Brutalny zboczeniec napadł na nią i pozbawił godności. W dodatku dziewczyna Mateusza myśli, że jest w ciąży.
To może być dziecko jej gwałciciela, który nie przejmował się założeniem prezerwatywy podczas brutalnego stosunku. Ale jej przypuszczenia okażą się słuszne. Lilka będzie w ciąży. Zrobi tak wiele testów ciążowych, że nie będzie miała wątpliwości.
Zobacz: M jak miłość: Krajewski wyrzuci Marcina z pracy!
O tym, że gwałt w M jak miłość miał miejsce wie tylko Mateusz. Lilka wstydzi się jednak przyznać przed sobą i bliskimi, jak potężnym wstrząsem był dla niej gwałt. Czuje, że nie jest w stanie już nigdy normalnie funkcjonować. Stąd myśli samobójcze. Wcześniej wpadała na pomysł, żeby wziąć większą ilość leków uspokajających.
Czytaj: Gwałt w „Barwach szczęścia”: Józek Sałatka trafi za kraty? Co z Julitą?
W 1494 odcinku M jak miłość wpadnie jednak na pomysł, który raz na zawsze skończy jej męki. Postanowi rzucić się pod koła pociągu. Wymyśli jednak, by napisać list pożegnalny. Przeprosi w nim za wszystko bliskich.
„Mamo, nie gniewaj się na mnie, ale… nie dałam rady. Strasznie cię kocham. Cienie i Kamila. Wasza Lilka. „
Ale Mateusz domyśli się, że coś jest nie w porządku. Odkryje, że Lilka oszukała go mówiąc, że idzie uczyć się do koleżanek. Z kolei matka Lilki (Dorota Chotecka) odkryje ten dramatyczny list list.
Mateusz odnajdzie Lilkę jakimś cudem na wiadukcie. Użyje całej siły, by ściągnąć ją stamtąd. Brakowało dosłownie sekund, by młoda bohaterka M jak miłość skoczyła i się zabiła.
Tylko czy to jej ostatnia próba samobójcza?

M jak miłość, kto zgwałci Lilkę (Monika Mielnicka)?