Mateusz Damięcki odchodzi z produkcji Polsatu? Znamy tajemnicę serialu „W rytmie serca”! To będzie bolesne pożegnanie
Czyżby miał już dosyć grania doktora Adama Żmudy w serialu W rytmie serca? Mateusz Damięcki co prawda pojawił się na planie 5. sezonu serialu, ale wszystko wskazuje na to, że teraz chciałby grać w innych produkcjach i rezygnuje z pracy w Polsacie.
Jeszcze nie wiadomo, jak ostatecznie potoczą się losy bohaterów serialu W rytmie serca, ale nie jest wykluczone, że Żmuda zginie. Po rozstaniu z Marią (Barbara Kurdej-Szatan), lekarz z Kazimierza Dolnego zaciągnie się do wojska i wyjdzie na misję wojenną. Może już z niej nie wrócić…
Mateusz Damięcki, który pojawił się na planie serialu, jest kompletnie odmieniony: ogolony na zero, muskularny, zacięty. Świetnie pasuje do roli żołnierza. Taki los wymyślili mu scenarzyści W rytmie serca. Wszystkiemu winna jest inna rola, której Damięcki obecnie poświęca swój czas i zaangażowanie. Gra w filmie Furioza, stąd jego absencja na planie W rytmie serca. Losy Adama Żmudy w serialu to jedna z najpilniej strzeżonych tajemnic 5 sezonu. Jednak prawie pewne jest, że Adam i Maria nie będą już razem. Biernacka zwiąże się z Piotrem (Filip Bobek). Nic dziwnego, przecież właśnie z nim zdradziła Żmudę jeszcze w poprzednim sezonie!
Skąd przypuszczenia, że Żmuda zniknie z W rytmie serca? W jednej ze scen z 5. sezonu produkcji pod domem Marii niespodziewanie pojawią się ekipy reporterskie. Po co będą stać pod domem Marysi? Chcą ją wypytać o jej intymne relacje z doktorem Żmudą i o to, kiedy ostatni raz Marysia go widziała. Szczególnie dociekliwa okaże się dziennikarka Ilona (Katarzyna Sowińska), która jest nową osobą w obsadzie W rytmie serca. Jej pytania będą brzmiały tak, jakby Żmuda właśnie zginął podczas misji w dramatycznych okolicznościach. Jeśli to prawda, ciekawe, czy Mateusz Damięcki niebawem objawi się w jakiejś nowej, interesującej go produkcji.
Zobacz: „W rytmie serca” bez Piotra Fronczewskiego? Wiemy już, czy aktor po ataku serca zrezygnuje z pracy