×

Ślub Izy i Marcina w „M jak miłość” odwołany! To początek wielkich kłopotów w życiu Chodakowskiego

Przez kłopoty z Arturem i problemy finansowe w firmie Marcina (Mikołaj Roznerski) z M jak miłość, Chodakowski wraz z narzeczoną Izą (Adriana Kalska) odwołali ślub, który miał się dobyć u Uli (Iga Krefft). Czy to koniec dobrej passy Chodakowskiego w życiu i biznesie?

Gdyby nie to, że przez ostatnie lata Marcina i Izę prześladował psychopata Skalski (Tomasz Ciachorowski), życie Chodakowskiego można by nazwać sielanką. Ma uroczą partnerkę, dwoje ślicznych dzieci. Firma budowlana, którą prowadzi przynosiła przyzwoity dochód. Teraz, wraz ze śmiercią Artura, jakby za karę wszystko się posypie…

Zobacz: Zemsta zza grobu. W „M jak miłość” martwy Artur zniszczy interes Marcina Chodakowskiego

W M jak miłość przez pewien czas Marcin będzie myślał, że Artur żyje, ale działa w ukryciu. Okaże się, że Marcin wciąż będzie dostawał rachunki za zamówienia od różnych firm, na ogromne sumy, bo Skalski podrobił jego podpis. Chodakowski zacznie być po prostu niewypłacalny i za długi i fałszywe zamówienia, może mieć nie tylko mieć nieprzyjemne kontrole z urzędu skarbowego, ścigającego przecież oszustów z urzędu. Niewykluczone, że trafi też do aresztu, a potem do więzienia.

Przez pewien czas Chodakowski wraz z rodziną rozważali, po odwołaniu ślubu, szybki wyjazd do Niemiec, ale najwyraźniej pozostaną na miejscu, próbując opanować sytuację w firmie w życiu. Oraz próbując odnaleźć Artura. Tymczasem jednak Marcin odkryje, co stało się z Arturem. Smutną prawdę na ten temat wyzna mu oczywiście brat, który, zaatakowany przez psychopatę w obronie własnej i Izy, zastrzelił go, dał się wykrwawić, a potem zakopał jego ciało w lesie. Marcin początkowo będzie zszokowany tym wyznaniem, które widzowie usłyszą w 1469 odcinku serialu M jak miłość (emisja 11 listopada 2019 w TVP2). Potem jednak podziękuje bratu że uwolnił go na zawsze od tego szaleńca.

Zobacz: Olek zapłaci za milczenie wścibskiego sąsiada. Morderca z „M jak miłość” uniknie więzienia?

Wszystko to jednak zapowiada się jako przygrywka do jeszcze gorszych problemów braci. W tej sytuacji, obaj Chodakowscy mogą trafić za kratki. O ile oczywiście Piotrek Zduński (Marcin Mroczek), któremu Marcin już powierzył ogarnięcie bałaganu, jaki narobił swoimi fałszerstwami Skalski, zdoła wybronić Olka i Marcina i nie da wsadzić ich do więzienia. Jednego – za wykroczenia, które popełnił ktoś inny, drugiego – za zbrodnię w afekcie.

Zobacz: Agnieszka Olszewska z „M jak miłość” rozszyfruje Olka? Jej kochanek to morderca!

Może Cię zainteresować