×

Szokujący trailer zapowiadający serial „Wiedźmin” od Netflixa znów podzielił fanów. O co poszło tym razem?

Fani Wiedźmina nie są zadowoleni z wersji, którą serwuje im Netflix. Zapowiedź nowego serialu znów wywołała burzę w sieci!

Zwiastun Wiedźmina znów rozbudził polskich fanów produkcji. Kolejny raz pojawił się przygniatający argument łudzącego podobieństwa Geralta (Heny Cavill) do Legolasa (Orlando Bloom) z Władcy Pierścieni. W zapowiedzi serialu widać też niezbyt piękną i garbatą Yennefer (Anya Chalotra). To prawdopodobnie zapowiedź cofnięcia się nieco dalej w biografię czarodziejki o fiołkowych oczach. Otóż Yennefer, córka półelfki i człowieka, zanim poświeciła się magii, była garbuską. Pięknie opisuje to w zbiorze opowiadań sam Sapkowski:

Stała nad nim w migotliwym blasku czarodziejskiej kuli, w poświacie magii, wśród rozbłysków więżących dżinna promieni, z rozwianymi włosami i oczami płonącymi fioletem, wyprostowana, smukła, czarna, straszna… I piękna. Pochyliła się gwałtownie, spojrzała mu w oczy, z bliska. Czuł zapach bzu i agrestu.

– Milczysz – syknęła. – Więc czego ty pragniesz, wiedźminie? Jakie jest twoje najskrytsze marzenie? Nie wiesz, czy nie możesz się zdecydować? Poszukaj w sobie, poszukaj głęboko i dokładnie, bo klnę się na Moc, drugiej takiej szansy mieć nie będziesz!
A on nagle znał prawdę. Wiedział. Wiedział, kim byłą niegdyś. O czym pamiętała, o czym nie mogła zapomnieć, z czym żyła. Kim była naprawdę, zanim stała się czarodziejką. Bo patrzyły na niego zimne, przenikliwe, złe i mądre oczy garbuski.

Jej wygląd został poprawiony w szkole czarodziejek przez Tissaię de Vries, która przemieniła Yennefer w piękność, po tym, jak ta targnęła się na swoje życie. Magia maskowała prawdziwy wygląd czarodziejki,ale także jej wiek – 90 lat. Jednak pociągająca Yennefer nie była szczęśliwa, bo piękny wygląd przypłaciła bezpłodnością. A marzyła o dziecku i dlatego tak ważna będzie dla niej Cirilla, czyli dziecko niespodzianka zabrana przez Geralta.

W trailerze serialu pojawia się i to dwa razy Maciej Musiał w roli Sir Lazlo – bohatera nieobecnego w powieściach o Geralcie. Bohater Musiała pojawi się w wątku młodziutkiej Ciri (Freya Allan), która będzie zmuszona uciekać z Cintry. Prawdopodobnie pomoże wydostać się księżniczce z miasta podczas oblężenia rycerzy Nilfgaardu. Polskiego aktora widzimy też m.in. w zbiorowej scenie na zamku w Cintrze oraz w scenie śmierci Calanthe, która wysyła Ciri do Geralta. Czy jednak Sir Lazlo odegra ważniejszą rolę w życiu Ciri? Może będzie jej kochankiem? To możliwe, choć fani Wiedźmina prosili twórców serialu, by zachować bez zmian seksualność Cirilli, zdecydowanie wolącej kobiety.

 

Zobacz: Nowy „Wiedźmin” Netflixa podzielił fanów. Henry Cavill wygląda jak Legolas i nie wszystkim się to podoba

Zobacz: Wiedźmin od Netflixa: Wszystko, co wiemy o serialu z Maciejem Musiałem. Kiedy prapremiera?

Zobacz: Premiera Wiedźmina od Netflixa coraz bliżej! Do sieci trafiły właśnie pierwsze zdjęcia i plakat!

Może Cię zainteresować